Twoje źródło informacji o ciekawych atrakcjach i wygodnych noclegach w Polsce.
Nie wiem, dlaczego ów rów, który wykopał Pan Paweł z miejscowości Mężyk, położonej w Puszczy Noteckiej nosi nazwę Rowu Syzyfa. Przecież Syzyf z Mitologii był postacią tragiczną, a ciężkie prace, które wykonywał były zawsze skazane na niepowodzenie. Odwrotnie u Pana Pawła, który swoją ciężką pracę doprowadził do końca i osiągnął sukces.
Rów Syzyfa liczy sobie 170 metrów długości, 10 metrów szerokości i 5 metrów głębokości. Aż się nie chce wierzyć, że wykopał go jeden człowiek, łopatą, tylko urobek wywoził kolebą wąskotorową. Ponadto Pan Paweł był już w wieku wysoko emerytalnym. Kiedy zaczynał swoją pracę, w roku 1988, liczył sobie 72 lata, a ukończył ją po 11 latach.
Dlaczego Pan Paweł podjął się tak trudnego zadania? Otóż posiadał łąki, nad niewielkim jeziorem Zdręczno, na wschód od Mężyka. Były one notorycznie zalewane. Postanowił więc wykopać rów do pobliskiego jeziora Górnego, aby odprowadzał nadmiar wody.
O jego heroicznej pracy, zakończonej sukcesem informuje pamiątkowy głaz (Głaz Pawła Syzyfa z Puszczy Noteckiej) i koleba wąskotorowa, którą wywoził urobek, ale przede wszystkim efekt jego wysiłków - Rów Syzyfa.
Z.W.
