Twoje źródło informacji o ciekawych atrakcjach i wygodnych noclegach w Polsce.
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, które są obchodzone zarówno przez wierzących jak i niewierzących. Warto więc sobie przypomnieć o zwyczajach związanych z tymi świętami (a szczególnie z Wigilią), które stały się tradycją. A w przeszłości było ich wiele.
W czasie Wigilii na dworach magnackich obowiązywała ilość 12 potraw, tak jak dwunastu apostołów. Wszystkie potrawy rybne, obojętnie ile ich było traktowano jako jedną potrawę. Na dworach szlacheckich ilość potraw wahała się od siedmiu poprzez dziewięć do dwunastu. Siedem, bo tyle jest dni w tygodniu, dziewięć, bo tyle było chórów anielskich.
W chatach chłopskich potraw było tyle samo, ale były one oczywście skromniejsze. Nieodzowne były potrawy z maku, aby szczęścia było tak wiele, ile ziaren w makówce. Nie mogło też zabraknąć orzechów, jako symbolu urodzaju i miłości.
Pilnowano kolejności zasiadania przy stole, wg. starszeństwa, aby w tej kolejności odchodzić ze świata . Przy stole wigilijnym zostawiano zawsze puste miejsce i puste nakrycie. Wierzono bowiem, że miejsce to zajmują dusze bliskich, które już odeszły w zaświaty, a tylko w tę jedną noc w roku mają pozwolenie na odwiedzenie swoich bliskich. Dlatego też pozostawiano stół zastawiony aż do śniadania w Boże Narodzenie. Pod obrusem zawsze było sianko, jako symbol Żłobku Pańskiego. Pamiętano też o zwierzętach. Wiadomo było przecież, że w tę jedyną noc otrzymują duszę i mówią ludzkim głosem. Dzielono się z nimi opłatkiem.
Dzieci buszowały w sianie, szukając pozostawionych tam przez Świętego Mikołaja prezentów. Również teraz oczekujemy z niecierpliwością na Święta, które są niepowtarzalne dzięki tym zwyczajom.
Z.W.
