Urloplandia

Noclegi, atrakcje turystyczne i gastronomia w Polsce - urloplandia.pl

Wyspa Robinsona Crusoe

      Któż z nas nie czytał przygód Robinsona Crusoe, opisanych przez Daniela Defoe? Przypadki te przedstawione w dwóch książkach zdarzyły się naprawdę. Naprawdę na wyspie przebywał samotny człowiek i stawiał czoło wszystkim związanym z tym pobytem trudnościom.

     Człowiek ten nazywał się Alexander Selkirk. Urodził się w Szkocji w 1676 roku jako syn szewca i garbarza. Był bardzo pobudliwym dzieckiem, potem młodzieńcem, typem awanturnika i niespokojnego ducha. Czy taki człowiek nadawał się do przejęcia schedy po swoim ojcu i kontynuowanie rodzinnej szewskiej tradycji? Otóż nie.
     Szybko zorientował się , że jego pasją jest morze. Jako dziewiętnastolatek zaciągnął się na statek. Został korsarzem i łupił statki na polinezyjskich wodach Pacyfiku. W 1703 roku był doświadczonym marynarzem i już jako pirat wypłynął na wyprawę, dowodzoną przez Williama Dampiera, która zorganizowana była, by napadać i łupić francuskie i hiszpańskie statki u wybrzeży Chile
     Wyprawa składała się z dwóch statków: St.George, który był dowodzony przez Dampiera i Cinque Ports, na którym Selkirk był nawigatorem. Rejs przedłużał się w nieskończoność, w dodatku na galeonie Selkirka panował szkorbut. W jego wyniku zmarło 48 marynarzy, w tym kapitan. Zastąpił go mniej doświadczony 21-letni porucznik Thomas Stradling
     W wyniku trudności wśród załogi następowały konflikty, co spowodowało rozdzielenie się dwóch galeonów. 
     "Cinque Ports" zacumował w celu dokonania niezbędnych prac remontowych i uzupełnienia zapasów wody przy niezamieszkałej wyspie Mas a Tierra.
     Selkirk jako doświadczony marynarz nie miał zaufania do młodzieniaszka dowodzącego okrętem, ponadto widział wiele uszkodzeń na statku i brak pełnego składu załogi. Miał co do dalszego rejsu złe przeczucia i namawiał członków załogi do zejścia na ląd i bezpiecznego przeczekania na wyspie do pojawienia się następnego angielskiego statku.
     Jego wątpliwości nie podzielili pozostali marynarze. Selkirk pozostał sam ze swoimi przeczuciami. Nie tylko z przeczuciami, ale kapitan chętnie pozbył się buntownika zostawiając go samego na tej bezludnej wyspie. Jako wyposażenie dostał muszkiet i niewielki zapas prochu, nóż, narzędzia ciesielskie, linę, trochę odzieży i Pismo Święte.
     W sumie Selkirk powinien być zadowolony ze swojej decyzji, ponieważ miesiąc później rzeczywiście jego galeon poszedł na dno, zabierając ze sobą w odmęty większość załogi.
     Życie na bezludnej wyspie było bardzo trudne. Dopóki posiadał proch było lepiej. Polował na dzikie kozy, jadł ich mięso i pił ich mleko. Korzystał z dobrodziejstw tutejszej flory, jadał dziką kapustę, rzepę, potrawy przyprawiał rosnącym dziko pieprzem. Żywił się też skorupiakami morskimi i innymi tego typu żyjątkami. Kiedy skończył się proch musiał sobie poradzić w inny sposób. Opracował technikę polowania na kozy bez strzelania do nich. Pewnego razu podczas takiego polowania spadł z klifu i doznał bolesnego urazu.
     Z czasem ubranie zużyło się i pozostały mu jego strzępy. Ale od czego spryt i wiedza przetrwania? Uszył ubranie ze skóry kóz. Za igły służyły paznokcie, a za nici ścięgna zwierzęce. W celu ochrony przed słońcem uplótł sobie dwa kapelusze z liści korzennika , a kiedy zużył mu się nóż, zrobił sobie drugi z obręczy beczek wyrzuconych na brzeg morski.
     Dodatkową trudnością był fakt, że jako korsarz i pirat ścigany był przez Hiszpanów i Francuzów. Kiedy jednostki tych państw cumowały przy wyspie musiał się ukrywać.
     Dopiero po czterech latach i czterech miesiącach został zabrany z wyspy przez statek angielski, który zacumował przy brzegach wyspy w celu uzupełnienia zapasów wody pitnej. Marynarze, którzy wyratowali rozbitka mówili, że był bardziej dziki ubrany w skóry kóz niż ich właścicielki. Zapomniał mowy ojczystej, zdziczał i zdziwaczał.
     Daniel Defoe kierując się przygodami Selkirka stworzył postać Robinsona Crusoe, który jako bohater książkowy przeżywał podobne wydarzenia. Rząd Chile chcąc promować turystykę w 1966 roku zmienił nazwę wyspy z nic nie mówiącej Mas a Tierra na pobudzającą wyobraźnię, Wyspę Robinsona Crusoe.
     Teraz wyspę, położoną u wybrzeży Chile, będącą największą z wysp archipelagu Juan Fernandez zamieszkuje 633 stałych mieszkańców, którzy zajmują się połowami homarów i ryb, oraz goszczą turystów, którzy zapędzili się w te strony kierując się barwnymi przygodami: rzeczywistymi Alexandra Selkirka i wyimaginowanymi Robinsona Crusoe, które działy się na tej wyspie.
Z.W.
wygląd bohatera książkowego - Robinsona Crusoe. Tak mógł wyglądać Selkirk, choć na ilustracji wygląda jakby szedł z teatru będąc wcześniej u krawca i fryzjera
tak mógł wyglądać galeon Selkirka
Wyspa Robinsona Crusoe widziana z samolotu
widoki Wyspy Robinsona Crusoe
widoki Wyspy Robinsona Crusoe
widoki Wyspy Robinsona Crusoe
widoki Wyspy Robinsona Crusoe
widoki Wyspy Robinsona Crusoe
widoki Wyspy Robinsona Crusoe
widoki Wyspy Robinsona Crusoe
Ładuję stronę