Nostalgia za PRL? Niektórzy tęsknią za tamtym systemem. Należało się dwa tysiące miesięcznie, wszyscy mieli pracę, nie było bezrobocia, a praca lub nauka była koniecznością. Czy rzeczywiście nie było bezrobocia? System był tak skonstruowany, że tworzyło się niepotrzebne stanowiska pracy, aby wszystkim dać zajęcie. "Czy się stoi, czy się leży dwa tysiączki się należy". Pieniądze też nie były pieniędzmi, ale biletami Narodowego Banku Polskiego. Za wypłatę miesięczną można było ( co ja piszę, nie można było, bo był zakaz) dostać siedem dolarów. Ale dolarów w ogóle też nie można było posiadać, bo szło się za to do paki.
Jak się "wystało" w kolejce, to można było kupić np. meblościankę ( wszyscy mieli podobne), lub pralkę Franię, albo na przykład prodiż. Pamiętam, moja mama kupiła trzy prodiże, bo tylko po trzy sprzedawali. Nowy zawód: stacz kolejkowy cieszył się bardzo dużym powodzeniem, a instytucją był społeczny komitet kolejkowy. Co godzinę, w dzień i w nocy czytana była lista nazwisk kolejkowiczów, aby sprawiedliwie wszyscy swoje "odstali".
Partia czuwała nad wszystkim, dzieliła sprawiedliwie: najpierw swoim, a potem reszcie. Często, aby otrzymać mieszkanie lub otrzymać inną korzyść trzeba było się do niej zapisać. Zresztą partia bardzo nie lubiła, kiedy miało się inne zdanie, ponieważ partia miała zawsze rację. Hasło: "Naród zawsze z partią" mówiło jednoznacznie, że nie mogło być odwrotnie.
Sposób na socjalizm:
Nie myśl.
Jeśli już pomyślałeś, to nie mów.
Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz.
Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj.
Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!
Jeśli masz swoje zdanie to się z nim nie zgadzaj
Cuda socjalizmu:
Nie ma bezrobocia, ale nikt nie pracuje.
Nikt nie pracuje, a wszyscy otrzymują wynagrodzenie.
Wszyscy otrzymują wynagrodzenie, ale nic nie można za to kupić.
Nic nie można kupić, ale wszyscy mają wszystko.
Wszyscy mają wszystko, ale wszyscy są też niezadowoleni.
Wszyscy są niezadowoleni, ale podczas wyborów głosują za tym ustrojem.
Kilka zdjęć przypomni tamte czasy, może i wygodne dla ludzi mniej ambitnych, nie dającym nic od siebie, a jednocześnie nie oczekujących wiele od życia. Młodzi już tego nie zrozumieją, i całe szczeście.
Jak pisał Czesław Miłosz: Zaglądali do kufrów, zaglądali do waliz, nie zajrzeli do d..y - tam miałem socjalizm.
Z.W.