Urloplandia

Twoje źródło informacji o ciekawych atrakcjach i wygodnych noclegach w Polsce.

Sprowadzenie Krzyżaków do Polski

Konrad I Mazowiecki
Prusowie
Henryk Brodaty z żoną Jadwigą (św. Jadwigą)
bracia dobrzyńscy
Fryderyk II Hohenstauf
Wilhelm z Modeny
Z Krzyżakami nie do końca było tak, jak uczono nas na lekcjach historii. Można powiedzieć: mniej więcej się zgadzało, ale tylko mniej więcej. Wcale nie była to historia czarno-biała, ale miała też swoje odcienie szarości.
     Żeby dojść do faktów trzeba, zapoznać się z sytuacją wówczas panującą. Oczywiście dużą rolę w tym odgrywał książę Konrad I Mazowiecki, który sprawował rządy na Mazowszu i Kujawach. Jego ziemie sąsiadowały bezpośrednio z ziemiami pogańskich Prusów i Jaćwingów. Plemiona te niepokoiły ziemie Konrada najazdami, więc zaczął on podejmować kroki, aby narody te ucywilizować.
     W 1206 roku sprowadził cystersów, którzy zaczęli dzieło nawracania pogan. Szło to bardzo opornie. Razem ze swoim bratem, Leszkiem Białym podjął próby ich chrystianizacji, ale korzenie wiary w swoich pogańskich bogów sięgały głęboko. Nie pomogło też ustanowienie przez papieża Innocentego III w 1216 roku biskupem Prus cystersa Christiana.
     Na domiar złego Konrad, chcąc pozbyć się zagrażającego mu poprzez rosnący autorytet wojewody Krystyna, kazał go aresztować. Potem wyłupił mu oczy, aby w końcu zamordować. Tak kiedyś wyglądał sposób pozbywania się konkurentów. Niestety, ten krok bardzo zaszkodził Konradowi, ponieważ załamał misternie stworzony przez Krystyna system obrony granic. Wtedy dopiero najazdy pruskie nasiliły się, a ludność nękana była w dwójnasób.
     Widząc, co się dzieje, nowy już papież Honoriusz III udzielił Konradowi wsparcia, ustanawiając w 1217 i 1218 roku bulle, przyznające wyprawom na Prusy status krucjaty. Nic to jednak nie dało, a w latach: 1219 - 1222 Mazowszem wstrząsnęły trzy ciężkie najazdy pogaństwa. Trwały nieustanne walki, które były krwawe, ale bez wyraźnych rezultatów. 
     Zakon Krzyżacki, który nazywał się oficjalnie: Zakon Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, powstał w czasie III krucjaty do Ziemi Świętej w 1191 roku. Po wielu latach, w ciągu których Zakon urósł w potęgę, Krzyżacy poszukiwali miejsca do osiedlenia się. Okazja taka zdarzyła się, kiedy król węgierski Andrzej II zaprosił Krzyżaków do Siedmiogrodu, aby bronili wschodnich granic przed atakami wojowniczych plemion Kumanów.
     Krzyżacy zgodzili się, przybyli i zaczęli budować swoje zamki, na terenie dzisiejszej Rumunii. Sprowadzali niemieckich osadników i wyraźnie dążyli do utworzenia swojego państwa. Kiedy w 1224 roku próbowali wyswobodzić się spod zależności lennej króla Węgier, zostali wygnani za poparciem węgierskiego episkopatu.
     Przedtem w 1222 roku książę Henryk Brodaty nadał Krzyżakom wieś na Śląsku i nie patrząc na doświadczenia węgierskie, polecił bezsilnemu wobec ataków Prus, Konradowi I Mazowieckiemu Zakon Krzyżacki, jako najbardziej odpowiedni do osiedlenia się na pograniczu Mazowiecko-Pruskim w celu ochrony granic. Trzeba tutaj jeszcze dodać, że Zakon cieszył się poparciem papieża, Honoriusza III, który nadał im 113 przywilejów i niejako był gwarantem ich działalności.
     Żona Henryka Brodatego, Jadwiga Śląska, która miała opinię świętości, przekonała Konrada do tej decyzji i wówczas w 1226 roku zaprosił on Krzyżaków, a w 1228 nadał im Ziemię Chełmińską i Ziemię Michałowską. Ziemie te miały stanowić bazę wypadową dla walk z Prusami. Jednak nie odbyło się to od razu. W 1228 roku przybyło pierwszych trzech rycerzy: Filip von Halle, Henryk Böhme oraz Konrad, który nie był członkiem Zakonu. W tym samym roku Konrad I Mazowiecki oficjalnie nadał im wspomniane wcześniej ziemie, zachowując jednak zwierzchność nad nimi.
     Od początku jednak stosunki pomiędzy Zakonem a Konradem nie układały się dobrze. Jeszcze w 1228 roku Konrad nadał Ziemię Dobrzyńską zakonowi Kawalerów Jezusa Chrystusa, zwanych braćmi dobrzyńskimi, który był jedynym zakonem rycerskim powstałym na ziemiach polskich. Większość tych rycerzy przyłączyła się potem do Zakonu Krzyżackiego, nie będąc ich członkami. W 1234 roku Zakon w celu wspólnych walk z Prusami zaprosił margrabiego Miśni, Henryka. Rycerz ów razem ze swoimi wojskami napadł na Płock i spalił tamtejszą katedrę. Doszło też do przejęcia Ziemi Dobrzyńskiej przez Zakon.
     W wyniku tej napaści jawnym stało się, że Zakon podobnie jak na Węgrzech dąży do utworzenia swojego niezależnego państwa. Widząc to, Konrad I Mazowiecki odebrał im wówczas wszystkie ziemie, które wcześniej nadał. Przebiegli Krzyżacy zaczęli działać dyplomatycznie. Zwrócili się do cesarza Fryderyka II Hohenstaufa, króla Niemiec o pomoc. W 1235 roku wydał on tzw. Złotą Bullę, antydatowaną na rok 1226, która potwierdzała nadanie Krzyżakom Ziemi Chełmińskiej i Ziemi Michałowskiej przez Konrada I Mazowieckiego, lecz nie jako lenna, a jako własności. Temu kłamstwu uwierzył Wilhelm z Modeny-legat papieski, który w dniu 19 października 1235 roku doprowadził na tej podstawie do ugody Konrada z Zakonem.
     Ugoda doprowadziła do ponownego przekazania Ziemi Chełmińskiej, Ziemi Michałowskiej i okręgu nieszawskiego Zakonowi Krzyżackiemu, który zwrócił Konradowi Ziemię Dobrzyńską.
     Tak wyglądała cała historia początków panowania Krzyżaków na ziemiach polskich. Aha, należy jeszcze dodać, że dzięki antydatowanej na rok 1226 Złotej Bulli w podręcznikach historii przyjęto błędną datę przybycia Krzyżaków do Polski.
     Dalszy ciąg na temat Polaków walczących w szeregach razem z Zakonem w następnym odcinku.

Z.W. 

Ładuję stronę