Urloplandia

Twoje źródło informacji o ciekawych atrakcjach i wygodnych noclegach w Polsce.

Saturator

Wyobraźmy sobie gorące lato w czasach PRL-u. Gorączka 30 Celsjusza. Brak oranżady i piwa w sklepach, bo nie dowieźli, a te zapasy, które były wypito. Co byśmy zrobili, gdyby nie poczciwe saturatory?  Były to wózki, gdzie można było sobie kupić wodę sodową czystą, lub z sokiem, Wszyscy pili z jednego kubka, bądź szklanki, która nieraz była przywiązana sznurkiem, aby jej ktoś nie ukradł. Szklankę po wypiciu myło się, spryskując wnętrze szklanki, natomiast brzegi naczynia pozostawały nietknięte. Sprzedawca, dbając o higienę, nie używał szmaty do mycia naczynia. Może to i dobrze, ponieważ rozmazana szminka nie należy do apetycznych widoków. Z powodów zrozumiałych, woda z saturatorów nazywana była gruźliczanką.

Zdjęcia, które przedstawiamy, są niestety czarno-białe, ale cóż czarno-białe, albo nawet szare było wówczas nasze życie. Dedykujemy je przede wszystkim tym, którzy tęsknią do tamtych czasów, i tym, którzy twierdzą, że nic się w Polsce nie zmieniło, albo żyje się gorzej niż wówczas.

Wszystkim pozostałym przypominamy, jak to bywało i już na szczęście nie wróci.

Z.W.

     

Ładuję stronę