Urloplandia

Twoje źródło informacji o ciekawych atrakcjach i wygodnych noclegach w Polsce.

Psina i kocina

      U nas jest to nie do pomyślenia, ale w Chinach należy do tradycji jedzenie mięsa z psów i kotów. Tak jak w Polsce króliki, które często hodujemy dla przyjemności i nawet dla towarzystwa, to często również goszczą na naszym stole. W Państwie Środka podobnie jest z psami i kotami. Są one przyjacielami domu, ale również wzbogacają dietę i stanowią część menu Chińczyków.

     Od pewnego czasu towarzystwo Animals Azja prowadzi akcję zniechęcającą Chińczyków do zaprzestania konsumpcji tego mięsa. Pojawiły się plakaty, które rozwieszano w różnych częściach kraju, ale w niektórych rejonach akcja została wrogo przyjęta. Coś, co jest tradycją jedzenia od pokoleń okazuje się być od tej pory nie trendy. Ale przecież psina wg obyczaju powoduje wzrost męskiego libido, a spożywana zimą posiada tzw. "gorącą energię", niezbędną do przezwyciężenia zimna. Posiada inne walory lecznicze, a nawet wierzy się, że odgania złe moce.

     Wykorzystywane jest również podobno bardzo smaczne mięso kocie, a w Kantonie znaną potrawą jest zupa z kota, węża i kurczaka w jednym garze. Często wykorzystuje się mięso z bezpańskich psów i kotów, które może być niezdrowe z powodu różnorakich chorób nękających te zwierzęta.

     Trudno przekonać kogoś, kto od pokoleń jest konsumentem czegoś tam, żeby zmienił swoje przyzwyczajenia. Tym bardziej, że jest on przekonany o ich wartości, a i walory smakowe też nie są bez znaczenia.

     Chiny to piękny kraj, również Wietnam, Korea i inne pokrewne, lecz wielu naszych turystów, którzy odwiedzają te rejony musi wiedzieć, że będąc tam może spożywać te pokarmy, a nawet mieć pewność, że jest to nieuniknione.

    P.S.   Nie zamieszczamy drastycznych dla nas zdjęć, choć w Chinach są one czymś normalnym, jak w Europie np. sklep rybny.

     Z.W.

Ładuję stronę