Urloplandia

Twoje źródło informacji o ciekawych atrakcjach i wygodnych noclegach w Polsce.

Pochody pierwszomajowe

     Niech się święci 1 Maja, święto klasy robotniczej! Takie hasło przyświecało obchodom. Inne wykrzykiwane i wypisywane hasła to m. in. "Niech żyje sojusz robotniczo-chłopski!", "Niech żyje PZPR, przodująca siła postępu!". Odkrzykiwano trzykrotnie: "Niech ży-je! Niech ży-je! Niech ży-je!" z wyraźnym akcentem na trzecią sylabę.

     W latach pięćdziesiątych wychwalano przodowników pracy i procent wykonania przez nich tzw. "normy", np: 360%, 280% itd. Oczywiście były też hasła o naszej kochanej i jedynej partii politycznej, np: "Naród zawsze z Partią!", albo: "Młodzież  z Partią!". Zawsze się zastanawiałem, dlaczego nie odwrotnie?

     Kiedy ruszał pochód, zwykle na początku szła orkiestra, sztandary i miejscowi notable. Potem reszta, tłum spędzony z zakładów pracy, szkół i różnych organizacji. Nie wszyscy szli chętnie. Niektórzy przychodzili, żeby się "pokazać" na początku, a potem "dać nogę". Najgorzej, jak ci wcisnęli jakąś tam szturmówkę, albo transparent. To była prawdziwa "plama". Wszyscy cię widzieli jak szedłeś w pochodzie i niosłeś np. czerwoną, komunistyczną flagę, a i "urwać się" wcześniej nie było można.

     Najlepiej było po pochodzie, bo zaczynały się festyny, a na nich można było kupić różne smaczności, których nie było w sklepach. A były to na przykład: cytryny, kiełbasa zwyczajna, czekolady wedlowskie, parówki. Dodatkowo kupowano też wszystkie inne towary, takie co zalegały magazyny: t.j. ciasteczka, cukierki, herbatniki. Często serwowano też piwo, przy którym tworzyły się najdłuższe kolejki. Tego dnia zaczynał się sezon "lodowy". Można już było kupować lody, co świadczyło o wyjątkowości tego dnia.

     Poza tym pokazywały się na drzewach pierwsze, zielone listki, miasta udekorowane były na czerwono i biało-czerwono, jezdnie malowane w świeże, białe pasy i te marsze na okrągło puszczane z megafonów.

     No cóż, tamte czasy już nie powrócą, chociaż niektórzy z nostalgią je wspominają. Nie myślą tylko o tym, że raczej wspominają czasy, w których byli młodzi i piękni, aniżeli to pompatyczne, polityczne święto.

Z.W.

    

Ładuję stronę