Twoje źródło informacji o ciekawych atrakcjach i wygodnych noclegach w Polsce.
Nie ma w tytule żadnego podstępu, wszystko jest prawdą. Polska rzeczywiście przywita Nowy Rok 31 grudnia o godzinie 11oo przed południem.
Do rzeczy. Kiritimati jest atolem i największą wyspą koralową na świecie. Jest również największą z 33 wysp wchodących w skład państwa Kiribati (dawniej Wyspy Gilbeta) na Pacyfiku. Wyspa została odkryta przez Jamesa Cooka w przeddzień Bożego Narodzenia 1777 roku i taka nazwa jest również spotykana. Na wyspie zamieszkanej przez 5.586 osób znajdują się 4 wioski. Dwie z nich nazywają się: London (1.829 mieszkańców) i Poland (235 mieszkańców). Był jeszcze Paris, ale nikt już tam nie mieszka. Poland to przecież Polska w języku angielskim.
Nazwa ta została nadana przez miejscową ludność w podzięce dla Polaka, Stanisława Pełczyńskiego, który był marynarzem na amerykańskim statku przewożącym koprę. Przybył na wyspę akurat wtedy, kiedy jej mieszkańcy mieli problemy z nawadnianiem plantacji palmowych. Nasz rodak wykazał daleko idącą pomoc w rozwiązaniu tej kwestii. Dzięki temu mamy Polskę w Kiribati na Kiritimati. Mało tego, zbudowano tam również kościół pod wezwaniem św Stanisława, a zatoka w lagunie też nosi taką samą nazwę.
Teraz wyjaśnimy przyjście Nowego Roku. Laguna leży w bezpośredniej bliskości międzynarodowej linii zmiany daty. Krótko mówiąc, Nowy Rok zapuka tam najwcześniej na świecie. Właśnie 13 godzin wcześniej niż u nas.
W latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku Wielka Brytania, a potem Stany Zjednoczone w pierwszej połowie lat sześćdziesiątych dokonywały na wyspie prób nuklearnych. Przeprowadzono łącznie nad terenem wyspy lub w jej bezpośredniej odległości co najmniej 24 próby bomb wodorowych. Całe szczęście, że nie wpłynęło to na życie biologiczne, a skażenie nie występuje. Atol należy nawet do głównych terenów lęgowych ptaków w strefie tropikalnej.
Były też projekty użytkowania wyspy dla załogowych lotów kosmicznych. Na szczęście nie wyszło, ale opuszczone lotnisko pozostało. Jest również drugie lotnisko, wykorzystywane dla międzylądowań rejsów z Fidżi na Hawaje.
Laguna powoli wysycha, nie ma bezpośredniego połączenia z oceanem. Turyści mogą więc kąpać się razem z meduzami, które nie mają naturalnych wrogów i nie wykształciły w sobie parzydełek.
Jeśli w związku z ocieplaniem klimatu nie zmieni się tendencja podnoszenia się wód oceanicznych, wyspy mogą już w tym stuleciu zostać zalane przez wody Oceanu Spokojnego.
Na razie pamiętajmy: 31 grudnia 2013 roku o godzinie 11oo w miejscowości Poland na Kiritimati w Kiribati zawita Nowy Rok!
Z.W.