Urloplandia

Twoje źródło informacji o ciekawych atrakcjach i wygodnych noclegach w Polsce.

Kanamara Matsuri

     Co roku w pierwszą niedzielę kwietnia w szinoistycznej świątyni Kanayama w Kawasaki odbywa się Święto Kanamara Matsuri, czyli Święto Żelaznego Fallusa. Tak, tak, dobrze myślicie. Przedmiotem tej niecodziennej celebracji jest...męski członek. Nie jest to jednak żaden tam "różowy marsz", posiada on głębsze, wielowiekowe znaczenie. Ma na celu oddać cześć kultowi płodności, podnosząc cnotę wierności małżeństw, oraz zdrowie potomstwa i ochronę przed chorobami wenerycznymi.

     Skąd się jednak wziął "żelazny fallus"? Otóż wziął się z takiej legendy, że uważano iż w pochwach niektórych kobiet znalazł sobie schronienie pewien zębaty demon, który podczas nocy poślubnych okaleczał okrutnie wybranków. Jedna z kobiet, aby zapobiec takiej sytuacji, przezornie zamówiła u kowala żelaznego członka. Demon oczywiście został zmylony i połamał sobie doszczętnie zęby. Na tę pamiątkę już  w epoce Edo, w XVI w. wybudowano świątynię Kanayama, na cześć owego kowala. Pielgrzymowały do niego panie znane z tego, że uprawiały najstarszy zawód świata, a to w tym celu, żeby uchronić się przed chorobami powiedzmy zawodowymi.

     Święto rozpoczyna się o godzinie 11 rano rozpaleniem wielkiego ogniska i odprawieniem szinoistycznej ceremonii. Potem po tradycyjnym poczęstunku suszonymi sardynkami i sake, do świątyni wnoszony jest omikoshi, czyli ołtarz z różowym penisem. Następnie rozpoczyna się główna parada, podczas której tłumy wiernych i turystów niosą w procesjach trzy podobnie duże atrybuty męskości. Wierni, mężczyźni i kobiety ubrani są w różowe, damskie kimona. Wszyscy bez względu na płeć i wiek pozują do zdjęć z różnymi mniejszymi i wielkimi penisami i bawią się przy tym doskonale. Można nabyć różne gadżety w kształcie męskich członków, lizaki, a do tego organizowane są konkursy w rzeźbieniu penisów z rzodkwi.

     To niespotykane święto jest wielką atrakcją, a zdjęcia z niego zamieszczamy poniżej. Życzymy miłego oglądania.

Z.W.

Ładuję stronę