Urloplandia

Twoje źródło informacji o ciekawych atrakcjach i wygodnych noclegach w Polsce.

Dront dodo

     Niestety, człowiek przyczynił się do wymarcia dodo, ale nie tylko jego, również dwóch pozostałych gatunków drontów, które zamieszkiwały lasy trzech wysp: Mauritiusu, Reunionu i  wyspy Rodrigues z archipelagu Maskarenów na Oceanie Indyjskim. Dodo żyły jednak tylko na Mauritiusie.

     Pierwszy raz gatunek ten opisany został w 1599 roku przez żeglarzy holenderskich. Dodo były śmiesznymi ptaszyskami o masywnej sylwetce, krótkich nogach i uwstecznionymi skrzydłami i ogonem. Poruszały się niezdarnie, bo były otłuszczone, a o lataniu nie miały nawet co marzyć. Powodowało to, że polowano na nie, aż do kompletnego wytrzebienia już w drugiej połowie XVII wieku. Kilka osobników przywieziono do Europy, ale pozostały po nich tylko niekompletne szkielety, które stanowią teraz eksponaty muzealne.

     Miały charakterystyczną dużą głowę z dużym, czarnym dziobem z czerwonawym, hakowatym zakończeniem. Pióra posiadały szaroniebieskie, a na kuprze kędzierzawą kępkę piórek. Nie wiadomo dokładnie czym się żywiły. Marynarze twierdzili, że były rybożerne, a niektórzy, że żywiły się żelazem i kamieniami. Prawdopodobnie kamienie te pomagały im przy rozdrabnianiu pokarmu w żołądku.  Długość tych ptaków wynosiła ok. 100 cm, a waga przypuszczalnie ok. 18 kg.

     Szkoda, że takie bezmyślne zachowanie człowieka bezpowrotnie zmiotły je z powierzchni ziemi. Teraz dodo możemy oglądać tylko w filmach animowanych, w których swoim niezwykłym wyglądem urozmaicają fabułę.

Z.W.

Ładuję stronę