Urloplandia

Twoje źródło informacji o ciekawych atrakcjach i wygodnych noclegach w Polsce.

Bitwa na pomarańcze we Włoszech

Pamiętacie może czasy, gdy jak zbliżały się Święta Bożego Narodzenia, a w sklepach nie było nic prócz octu i musztardy, gazety podawały wiadomości, że z Kuby już płyną dwa statki z pomarańczami?  Święta bez nich wówczas nie mogły się odbyć. A były to pomarańcze zielone i kwaśne. Taki kubański gatunek. Szczęśliwcom udawało się po znajomościach (często na zasadach: ja tobie, a ty mnie) dostać normalne, pomarańczowe pomarańcze. Cóż to był za zapach! Do tej pory zapach pomarańczy, oprócz zapachu choinki przypomina mi Święta.

A były takie kraje, gdzie pomarańcze traktowano jako pociski. Co za marnotrawstwo, powiedzielibyśmy kiedyś. Oczywiście takie fiesty odbywają się corocznie. 

Jest takie miasto Ivrea w Piemoncie, we Włoszech od wielu lat organizujące "Carnevale di Ivrea". W tym roku odbywa się to w niedzielę 2 marca 2014 roku. W czasie tych uroczystości oprócz pochodów i przedstawień historycznych odbędzie się jak co roku bitwa na pomarańcze. Walczy ze sobą dziewięć drużyn w różnych strojach, a pod koniec walki cały plac w mieście, jak i sami zawodnicy, a nawet gapie cali są w pomarańczowym sosie. Cóż to jest za zabawa! 

A tak w ogóle pomarańcza pochodzi ze wschodniej Azji, a dokładnie z Chin, gdzie uprawiana była jeszcze setki lat przed naszą erą. Lubi ciepły klimat, dlatego z sukcesem zadomowiła się w wielu krajach o sprzyjających warunkach klimatycznych.

Pamiętajmy o tym terminie! Warto to zobaczyć na własne oczy i odczuć wszystkimi zmysłami. Przecież to tak niedaleko!

Z.W.

 

Ładuję stronę