Twoje źródło informacji o ciekawych atrakcjach i wygodnych noclegach w Polsce.
Często słyszymy, że poleciał w kosmos taki to a taki astronauta, lub kosmonauta. Jaka jest między nimi różnica? Czym się różni kosmonauta od astronauty? Właściwie nie ma żadnej, chociaż jest jedna, niewielka.
I astronauta i kosmonauta mają te same zadania, często nawet lecą w kosmos w jednym pojeździe. Nazwy ich zawodów są synonimami i nazywają się różnie, w zależności od krajów, w których zamieszkują, czyli mają wymiar polityczny.
Obie nazwy składają się z dwóch członów, z których ten drugi: nauta pochodzi od greckiego słowa: naútēs (ναύτης), czyli żeglarz i odpowiednio: kosmos (κόσμος) lub ástron (ἄστρον), czyli gwiazda.
Amerykanie i cały zachodni świat (nazewnictwo ustalono w połowie XX wieku) mają astronautów, a dawny ZSRR wraz ze swoimi byłymi sojusznikami, również obecna Rosja-kosmonautów. Do tych dwóch nazw dołączyła trzecia: tajkonauta, która dotyczy tylko i wyłącznie Chińczyków. Kiedyś użyta w formie żartobliwej, jednak powoli się przyjmuje.
Wróćmy teraz do tej różnicy, którą zasygnowaliśmy wcześniej. Międzynarodowa Federacja Lotnicza ustaliła, że definicja lotów kosmicznych obejmuje loty na wysokości ponad 100 kilometrów nad Ziemią (stosują się do niej Rosjanie). Natomiast Amerykanie uważają, że astronautą jest osoba, która odbyła lot na wysokości co najmniej 50 mil nad Ziemią (ok.79 km). Dlatego też może dojść do takiej hipotetycznej sytuacji, kiedy lecący w jednym pojeździe na wysokości 90 kilometrów Rosjanin z Amerykaninem, tylko ten drugi będzie astronautą, a Rosjanin zwykłym lotnikiem.
My Polacy mamy swojego kosmonautę, którym jest gen. Mirosław Hermaszewski. Był w kosmosie od 27 czerwca do 5 lipca 1978 roku, jako obywatel czwartego państwa po ZSRR, USA i Czechosłowacji. Teraz po zmianach politycznych i uzyskaniu niepodległości nowych państw kosmonauta polski byłby obywatelem ósmego państwa w kosmosie, po Rosji, USA, Ukrainie, Kazachstanie, Białorusi, Uzbekistanie i Czechach.
Wszystko na to wskazuje, że gen. Hermaszewski będzie jedynym naszym kosmonautą, ponieważ następnych będziemy nazywać astronautami.
Z.W.